wtorek, 10 kwietnia 2018

Vkook: "Ten zły" - Zapowiedź/prolog

"Ten zły"


Tytuł: "Ten zły"
Zespół: BTS
Pairing: Vkook
Gatunek: Smut, Angst, Dramat, Romans
Opis: "Ich ciała płonęły żywym ogniem. Ocierali się o siebie namiętnie aż nie wiedzieli czy są bardziej mokrzy od potu czy od wódki którą się oblali. Kokaina powoli przestawała działać. Chyba nigdy nie byli tak spragnieni siebie. Wciągnęli kolejną kreskę. Wtedy Tae chwycił za nóż."
Ostrzeżenia: Narkotyki, Przemoc, Sadyzm i masochizm, BDSM. 
Beta: nie ma i nie będzie. 
____________________________________

"(...) Głupie spojrzenia na ulicy. Czasem zastanawiam się co o mnie myślą kiedy tak na mnie patrzą. Czy wiedzą. Ale skąd mogliby wiedzieć? Dla wielu ludzi jestem po prostu "Dobrym chłopakiem który zszedł na złą stronę." Oj gdyby tylko wiedzieli że to ja jestem tym który sprowadza innych na tę złą stronę. Że to ja jestem tym który napędza ten biznes..."

Przerwał pisanie słysząc pukanie do drzwi swojego pokoju. Zamknął pamiętnik i schował go do szuflady swojego biurka, tuż obok paczki prezerwatyw i kilku woreczków kokainy. Otworzył drzwi i spojrzał na swojego ojca patrzącego na niego z dezaprobatą z rękoma skrzyżowanymi na piersi. Nieco wyższy od niego mężczyzna z widocznymi zmarszczkami na twarzy. Człowiek przez wielu uważany za porządnego obywatela. Gdyby tylko wiedzieli.
-Niech zgadnę. Nie zamierzasz zjeść z nami obiadu? Twoja matka napracowała się przy gotowaniu.
-skoro znasz odpowiedź to po co w ogóle pytasz? Znasz umowę. Ja się dopłacam do czynszu a wy nie integrujecie w moje życie. - Odpowiedział z pewnym siebie uśmieszkiem nim zamknął z impetem drzwi od razu przekręcając w nich klucz. wydawało się dla niego absurdalne że jego własni rodzice kazali mu się dopłacać do rachunków, tylko dlatego że nie popierali jego stylu bycia. Szkoda tylko że nie byłby taki gdyby nie oni. Wyciągnął z kieszeni telefon kiedy poczuł krótką wibrację.
"Hej Kocie. Co ty na to by wybrać się na tydzień do domku letniskowego mojej ciotki? Tylko ty, ja i alkohol. Czas tylko dla nas."
Uśmiechnął się mimowolnie. Jego chłopak zawsze wpadał na takie pomysły w wręcz idealnych momentach. Mimo iż był poniedziałek, miał głęboko gdzieś takie pierdoły jak szkoła. Jeśli się tam zjawiał to tylko po to by wkurzyć kilku nauczycieli i ewentualnie pobić jakiegoś dzieciaka za budynkiem. Za chwile kolejna wiadomość:
"Spakuj swoje rzeczy i odbiorę cie spod domu za jakieś pół godziny."
Nie musiał nawet odpowiadać. Tae i tak czytał zawsze w jego myślach. Spod swojego łóżka wyciągnął sportową torbę i zaczął pakować do niej wszystko co mogło być mu potrzebne. Chciał być przygotowany na każdą ewentualność. Zerknął na obrożę i smycz zawieszone na ścianie obok jego łóżka. Każdą ewentualność. Na samym końcu do torby włożył znaczny zapas swojego alkoholu i narkotyków po czym ubrał buty i skórzaną kurtkę. Podobało mu się to jak wyglądał. Niedbale ułożone włosy, mocny czarny makijaż na oczach, ręcznie robione dziury w w swetrze i ciężkie buty ubrudzone błotem i ziemią. Nie zwracał uwagi na to co mówili inni. Najważniejsze w końcu było jego zdanie. Upewniając się że ma wszystko wziął torbę i wyszedł z pokoju zamykając go na klucz, po czym bez zwracania uwagi na swoich rodziców wyszedł z domu. Od razu rozpoznał czarną Toyotę stojącą na podjeździe i osobę siedzącą za kierownicą. Rzucił swoją torbę na tylne siedzenie tuż obok starych butelek po różnych alkoholach i usiadł obok kierowcy. Wnętrze samochodu mocno pachniało dymem papierosowym. Taehyung siedzący za kierownicą dmuchnął młodszemu dymem w twarz nim namiętnie a nawet trochę agresywnie złączył ich usta w pocałunku. Jungkook uwielbiał go witać w ten sposób. Uwielbiał kiedy jego kochanek traktował go z tają agresją.
-Czy mój piesek jest gotowy na wizytę w raju? -Spytał Tae nim ruszył z piskiem opon.
-ja i prawie 10 gram kokainy w mojej torbie jesteśmy bardziej niż gotowi. - Wyciągnął ze schowka paczkę papierosów, wziął jednego do ust i odpalił.
-Grzeczny chłopiec. - Zaśmiał się cicho na ten komplement. Zamknął oczy i oparł się wygodnie mocno się zaciągając. To będzie dobry tydzień. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz