niedziela, 12 lipca 2015

Without the border (Minhyuk x Sungjae) //+18

Tytuł: Without the border.
Typ: Teacher & Student, Adultfic, Oneshot, 
Pairing: Minhyuk x Sungjae
Zespół: BtoB
! Opis/Ostrzeżenia: Nie wszystkie informacje mogą zgadzać się z rzeczywistością. FF typu Teacher & Student. Więc nie każdemu może przypaść do gustu. Szczegółowo opisany stosunek seksualny.
Autor: Yao Tianyu





Rozległ się nagle długo oczekiwany przez wszystkich dźwięk dzwonka. Sala pełna zmęczonych, przepoconych młodych chłopaków to nie najlepsze miejsce aby spędzać tam chwilę po godzinach. Jednak nie dla niego. Od dłuższego czasu przyglądał się osobie która prowadziła zajęcia, nachalnie wierząc w to, że ów facet jest tylko wzorem do naśladowania.

Każdy płynny ruch wykonywany podczas tańca, od silnych nóg które w jednej sekundzie ze stabilnego podparcia przemieniały się w gładki i swobodny ruch aż po opuszki palców u zwinnych dłoni chłopaka. Wszystko dopełniała talia, która bacznie słuchała się jego umysłowi. Całe jego ciało w połączeniu z muzyką to była jedność. Taką jednością chciał stać się Sungjae uczeń jednej z najlepszych szkół o profilu tanecznym w Seul'u.
Siedział właśnie na jednej z ławek po skończonym treningu normował swój oddech, nie wiedząc czemu zawsze gdy tylko miał choćby parę wolnych chwil kierował wzrok właśnie na niego. Człowieka którego wyidealizował w swojej głowie, nauczyciela prowadzącego zajęcia. Minhyuk jak na osobę która nie powinna być zbyt blisko z podopiecznymi, dużo czasu spędzał ze swoim uczniem. Obaj byli przekonani że bliska relacja wynika tylko z ogromnych chęci i zapału do tańca młodszego, jednak owa chęć wcale nie wynikała z zamiłowania, ba, chodziło o osobę która prowadziła wybrane zajęcia. I tym razem Sungjae nie chciał stracić szansy na zbliżenie się do nauczyciela. Złapał swoją butelkę wody i raźnym krokiem podszedł do niego.
-Minhyuk-hyung!. -Zaczął wesołym głosem. -Masz czas po zajęciach? -Powiedział wpatrując się swoim uważnym wzrokiem w mężczyznę przed sobą.
-Oh, czy to nie mój ulubieniec? -Zaśmiał się widząc chłopaka. -A czego dusza pragnie?
-Bo.. Ten ruch który mi dziś pan pokazał, ja nie do końca go rozumiem. Nie jestem w stanie go wykonać a zależy mi na tym. Mógłbyś ze mną poćwiczyć to po lekcjach? -Powiedział burcząc niezadowolenie pod nosem. Doprawdy czasem uważał, że mógłby zostać świetnym aktorem na kolorowych ekranach.
-Haha, poważnie? No skoro ci tak mocno zależy to chyba nie mam wyjścia, hm? -Posłał mu promienny uśmiech i skierował się do wyjścia. -Więc zajrzyj do mnie gdy skończysz lekcje, będę cały czas na sali. -Rzucił, nim po chwili zniknął za drzwiami. Sungjae uśmiechnął się szeroko sam do siebie usatysfakcjonowany, że i tym razem spędzi z starszym kolejne chwile.

Lekcje mijały szybko, bo wcale się na nich nie skupiał. Zaczął zastanawiać się dlaczego tak często o nim myśli.. Sam nie mógł, bądź nie chciał do tego dociekać, wolał aby uświadomił mu to ktoś inny. Tak też postanowił, kiedy w całej szkole rozległ się dzwonek kończący zajęcia ten złapał za swój plecak i szybkim krokiem ruszył do sali ćwiczeń. Zamknął za sobą drzwi i wszedł w głąb sali, tak jak powiedział tak też było. On już tam czekał. Powitał go z uśmiechem który został natychmiast odwzajemniony.
-Jesteś! Czekałem na ciebie. -Odezwał się Minhyuk po czym podszedł do niego i odebrał mu plecak, kładąc go gdzieś w kąt.
-Hyung. Mogę ci zadać niezręczne pytanie? -Mruknął. Wiedząc, jaka będzie jego odpowiedź od razu dokończył to co zaczął. -Dlaczego tak często o tobie myślę? -Ich wzrok spotkał się. Starszy nie ukrywał swojego zaskoczenia, zaczął od razu szukać jakiegokolwiek sensownego wytłumaczenia.
-Wiesz.. Istnieje opcja, że po prostu bardzo pragniesz stać się zawodowym tancerzem. -Zaczął jednak widząc przeczące kręcenie głową Sungjae od razu uciął. -Ale istnieje też druga opcja. -Mruknął uśmiechając się delikatnie pod nosem.
-Jaka? -Zapytał półszeptem. Starszy podszedł do niego i z uśmiechem zatopił swój wzrok w ciemnych oczach bruneta.
-Istnieje osoba o której zapomnieć nie możemy. Zajmuje ona całą przestrzeń naszych myśli i jej widok towarzyszy nam w każdej sekundzie życia. Miewamy dziwne myśli, dosyć zagubione. Odpychamy od siebie to co może wydawać nam się szalone, jednak... Oddamy wszystko by móc być z tą osobą, spędzić choć jeszcze jedną krótką chwilę. -Wypowiedział powoli, widząc jak młodszy wsłuchuje się w każde słowo z dużą uwagą.
-Tak, tak! Dokładnie tak, ale.. Skąd ty to wiesz hyung? -Skrzywił się lekko i spojrzał na niego.
-Wiem to. Ponieważ mam to samo. -Wyszeptał, po czym ujął twarz Jae w dłonie i wpił się czule w jego usta. Zaskoczony chłopak złapał szatyna za koszulę, zaciskając na niej dłoń w gotowości by go odepchnąć. Jednak w krótkiej chwili uścisk się obluźnił. Pocałunek został pogłębiony i tym samym oddany przez młodszego. Przymknął powoli oczy kiedy w tym samym czasie Szatyn przywarł go delikatnie do ściany. Zjechał dłońmi na biodra bruneta i docisnął je do siebie, na co ten cicho westchnął. Ich wargi łączyły się ze sobą to w namiętnych i powolnych pocałunek, zaś po chwili stawały się one zachłanniejsze i dziksze. Kto mógłby się spodziewać, że zwyczajny i na co dzień spokojny nauczyciel tańca, rozkocha w sobie ucznia? W tym czasie ich dłonie szaleńczo wędrowały po rozgrzanych i pełnych gotowości ciałach. Starszy osunął go po ścianie, wpychając na kilka materacy ustawionych w rogu sali. Sungjae nie czekając zbyt długo, przyciągnął go do siebie ponownie łącząc ich usta razem. Mijały kolejne minuty a ich podniecenie coraz bardziej wzrastało, pozbywali się wzajemnie własnych ubrań, zaczynając od zbędnych koszulek. Minhyuk w rozkoszny dla młodszego sposób pieścił ustami jego tors, obojczyki, szyję... Zatrzymał się na sutkach Jae chcąc poświęcić im trochę więcej uwagi. Zassał się na jednym na co ten szybko zareagował cichym westchnięciem. Dopieszczając jego sutki, palcami i ustami, wolną dłonią zjechał na krocze bruneta. Drażniąc go tym zaczął powoli rozpinać jego napięte spodnie. Wsunął dłoń do bokserek chłopaka, otwartą dłonią masując jego twarde krocze. Młodszy jęknął cicho, co tylko pobudziło Hyuk'a do kolejnych ruchów. Kiedy był już pewny, jak bardzo młodszy jest napalony, zdjął z niego spodnie wraz z bielizną. Brunet nie chcąc jednak pozostawać dłużnym, złapał zapięcie spodni szatyna, w zawrotnym tempie również pozbył się z niego reszty odzieży. Widząc wzajemnie w pełni każdy detal rozpalonych ciał, dłonie nie przestawały po nich wędrować, badając jakby każdy milimetr błogiej skóry partnera. Minhyuk rozszerzył nogi młodszego układając między nimi własne ciało. Nachylił się nad nim, nie czekając dłużej zassał się na główce jego członka. Ten zaś czując nagłą, tak upragnioną pieszczotę, jęknął przeciągle odchylając swoją głowę w tył i uginając lekko własne ciało. Starszy zadowolony z jego reakcji, językiem zaczął tworzyć powolne okręgi na czubku jego narządu. Robił to idealnie. W powolnym i jakże czułym tempie zasysał każdą kolejną część penisa Sungjae. Obcałowywał ją i brał do ust, głową coraz szybciej ruszając w przód i tył. Młodszy wzdychał i cicho pojękiwał na jego pieszczoty, jednakże szatyn wcale nie chciał aby ten tak skończył. Po kilku błogich chwilach, odsunął się od niego, ustami powracając do ciepłych warg chłopaka. Podkurczył jego nogi i drażniąc palcem jego wejście, wsunął go powoli do środka. Sungjae syknął cicho w usta starszego, na co ten poruszył delikatnie palcem chcąc aby jak najszybciej przyzwyczaił się do tego uczucia. Kiedy ból minął, wsunął palec do samego końca, po chwili dokładając również drugi. Brunet wiercił się niespokojnie, kiedy niespodziewanie Minhyuk złapał za swoje spodnie wyciągając z nich prezerwatywę, na co chłopak spojrzał się lekko zdziwiony.
-W ten sposób będzie ci lżej -Wyszeptał i nałożył ją na swój narząd. Jae przygryzł wargę i wpił się zachłannie w usta starszego. Ten zaś wyjął palce z jego wnętrza i rozsuwając szerzej nogi swojego podopiecznego, przywarł do niego ciałem. Główką członka powoli w niego wchodząc. Sungjae zajęczał z bólu, wtedy starszy muskając jego usta wyszeptał w nie:
-Spokojnie maluszku, ból zaraz minie. -I wsunął się w niego głębiej, słysząc nieprzyjemny jęk ze strony młodszego. Brunet schował twarz w szyi starszego, przygryzając niespokojnie wargę. Kiedy był już gotowy, poruszył swoimi biodrami dając znak starszemu aby kontynuował. Minhyuk szybko zrozumiał jego przekaz i po chwili całą okazałością członka znajdował się w ciele Sungjae. Zaczął się w nim delikatnie poruszać, kiedy młodszy nie okazywał bólu. Młodszy odczuwał coraz większą przyjemność z tego co wyrabiał w nim jego towarzysz. Szatyn z sekundy na sekundę coraz bardziej wzmacniał ruchy swoich bioder, młodszy muskał jego szyję pojękując coraz głośniej do ucha swojego partnera. Narastające napięcie między tą dwójką rozjuszało ich coraz bardziej, gorące ciała które przylegały do siebie, wilgotne wargi które łączyły się ze sobą zaraz potem muskające słodką skórę drugiego. Sungjae jęczał i wzdychał głośno, pozwalając aby dźwięki wydobywające się z jego gardła rozchodziły się po całej sali w której działo się to czego obaj pragnęli. Ruchy w nim znacząco przybrały dzikiego i chaotycznego tempa. Hyuk wchodził w niego ostro, mocno i głęboko. Tak jak podświadomie pragnął tego młodszy. Obaj coraz mocniej czuli wzrastający na sile ucisk u dołu ich ciała. Jae nie mogąc dłużej wytrzymać, wygiął się mocno, odrzucając głowę w tył i z głośnym jękiem doszedł, rozlewając się na ich brzuchy. Szatyn czując, że tak jak i jego partner jest bliski aby szczytować, w jednej sekundzie, cicho posapując wchodził w Sungjae w szaleńczo szybkich i brutalnych ruchach, rozlał się obficie w ciele bruneta.
Powoli i ostrożnie wysunął się z niego, bezsilnie opadając obok. W sali słychać było dokładnie ich ciężkie i niespokojne oddechy a ich serca biły nierównym i szybkim rytmem. Minhyuk spojrzał w oczy podopiecznego z delikatnym i zadziornym uśmiechem, na co ten parsknął cicho odwzajemniając uśmiech.
-I jak? Podobało się? -Odezwał się nagle starszy. Sungjae schował twarz w zagłębieniu jego szyi po czym ucałował jego wargi.
-Było idealnie. Wspaniale.. -Szepnął nie mogąc wyzbyć się zadowolenia ze swojej twarzy. Ich ciała połączyły się ze sobą i były jednością aż do samego ściemnienia nieba. Od tamtej chwili była to ich wspólna, słodka tajemnica.

4 komentarze:

  1. Jejku uwielbiam jak piszesz ;^; Napewno jeszcze tu wpadne ;w;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje! Bardzo miło to słyszeć a takie komentarze tylko zachęcają do dalszego pisania! ^^

      Usuń
  2. Opowiadanie jest wspaniałe, bardzo dobrze napisane.
    Ps. Uważaj na powtórzenia w zdaniach i wstawiaj przecinek przed "aby".
    Powodzenia w dalszym pisaniu. Czekam na następne opowiadanie. :3

    OdpowiedzUsuń